Aby dobrze przygotować się do pracy, należy zacząć od zabezpieczenia podłogi i mebli przed zabrudzeniem. Najlepiej zrobić to za pomocą specjalnych folii i taśmy zabezpieczającej.

Zauważoną szczelinę należy najpierw poszerzyć. Musi mieć ona przekrój litery V. Do tego celu najlepiej wykorzystać nóż lub trójkątną skrobaczkę.

Teraz starannie usuwamy powstały przy tej czynności pył okrągłym pędzelkiem nakładamy emulsję gruntującą, ewentualnie farbę podkładową. Dzięki temu zabiegowi wypełniacz będzie miał lepszą przyczepność. Tak przygotowane pęknięcie pozostawiamy na 24 godziny, aby powierzchnia wyschła.

Jeżeli tynk, na którym pracujemy jest wyjątkowo chłonny, dobrze będzie jeszcze dodatkowo, zwilżyć szczelinę wodą. Jeżeli natomiast tynk jest bardzo stary warto przed jego uszczelnieniem, najpierw wzmocnić podłoże. Jak to zrobić? Należy skuć cały fragment ściany, na którym zauważymy odspojenia czy odparzenia.

Szczelinę wypełniamy masą szpachlową nakładając ją prostopadle do kierunku pęknięcia. Podczas tej czynności posługujemy się szpachelką.

Następnie usuwamy nadmiar szpachli, likwidujemy nierówności i na ile to możliwe, wygładzamy powierzchnię szpachelką. Jeżeli musieliśmy skuć większa powierzchnię tynku, dobrze będzie użyć tu szybkoschnącej zaprawy, do zapełnienia ubytku.

Masę szpachlową należy pozostawić do całkowitego wyschnięcia. W zależności od tego, jak dużo zostało jej zastosowanej, będzie to czas od godziny, do godzin dwunastu.

Informacje na temat produktów, które polecane są w tego typu pracach, znaleźć można na forach budowlanych. Tam również dowiesz się, jak z tynkowaniem radzą sobie inny i będziesz miał możliwość skorzystania z wielu cennych, i co najważniejsze sprawdzonych, rad.

Rynek ubezpieczeń nieruchomości ma się całkiem nieźle, jednak jeśli chodzi o ubezpieczenie domów w czasie budowy, to sprawa wygląda nieco gorzej – ta forma zabezpieczenia się jest jeszcze mało powszechna. A przecież czynników, które mogą narazić nas na straty jest wiele. Mowa to zarówno o kradzieży materiałów budowlanych, jak i uszkodzeniach spowodowanych przez umyślną dewastację, ale również takich, które spowoduje żywioł. Może być też tak, że budowę domu powierzymy niedoświadczonej ekipie budowlanej i wszystko runie z większym podmuchem wiatru, jak z znanej bajce o trzech świnkach.

Przy wyborze ubezpieczenia warto kierować się nie tyle jego ceną (choć to też ważne), jak jego zakresem. Mamy do wyboru ubezpieczenie podstawowe i dodatkowe opcje – ubezpieczenie od uszkodzenia budowy przez pojazdy mechaniczne, od klęsk żywiołowych, w tym powodzi i innych. Wśród metod wyliczania odszkodowania mamy opcję „odtworzenia”, co oznacza, że w razie szkód otrzymamy tyle pieniędzy, aby przywrócić budowę do stanu, sprzed wyrządzenia szkody, jak i metodę kosztorysowania, co zapewni nam zwrot pieniędzy na podstawie faktur za zniszczone materiały budowlane.

Jak w przypadku każdego ubezpieczenia należy pamiętać, że musimy chronić się sami – w przypadku niedostatecznego ogrodzenia, czy zabezpieczenia zadaszenia może okazać się, że odszkodowanie nie otrzymamy, gdyż ubezpieczyciel dojdzie do wniosku, że sami naraziliśmy naszą budowę na szkody. Warto brać to pod uwagę, zwłaszcza, że firmy ubezpieczeniowe proponują zniżki, jeśli dostatecznie zabezpieczymy budowę.

Jeśli już wybierzemy odpowiednią działkę pod budowę naszego domu, znajdziemy wykonawcę, obejrzymy projekty i w końcu wybierzemy ten wymarzony musimy się zastanowić nad sposobem ogrzewania naszych wymarzonych czterech kątów. Jeśli pomyślimy o tym dostatecznie wcześnie, to możemy wybrać praktycznie każde rozwiązanie, a wszystko zależy od zasobności naszego portfela. Przy wyborze instalacji istnieje zasada – im więcej zainwestujemy przy jej tworzeniu, tym mniej będziemy płacili za ogrzewanie i odwrotnie – jeśli koszt instalacji będzie mniejszy, to eksploatacja będzie większa. Musimy zwrócić też uwagę na wygodę – jeśli zdecydujemy się na ogrzewanie we własnym zakresie, to musimy liczyć się z tym, że jak sobie „nie napalimy, to zmarzniemy”. Zwykle jest też tak, że „wygodniejsze” rozwiązania są droższe. Do wyboru mamy kilka rodzajów ogrzewania.

• Ogrzewanie piecem na paliwo stałe – obecnie te urządzenia są w stanie spalić dosłownie wszystko, łącznie z odpadami opałowymi, a ich uzupełnianie można ograniczyć do jednego razu na kilka dni.
• Pompa ciepła – koszt inwestycji jest dość wysoki, jednak ogrzewanie i koszty eksploatacji zdecydowanie niskie. Jej działanie polega na wykorzystaniu różnicy temperatur między gruntem a atmosferą, więc w zimie nasz dom będzie ciepły, natomiast w lecie możemy odwrócić proces i zapewnić sobie przyjemny chłód w naszym czterech kątach.
• Ogrzewanie gazowe – doskonale sprawdzi się w miejscach, gdzie jest dostęp do sieci wodociągowej, ten sposób jest ekologiczny i stosunkowo tani.
• Ogrzewanie elektryczne – jest najdroższą opcją, jednak koszt inwestycji, urządzenia grzewcze są stosunkowo tanie. To rozwiązanie zapewnia nam jednak precyzyjne ogrzewanie i kierowanie tym procesem w zależności od naszych potrzeb.
• Ogrzewanie kominkiem – sprawdza się w mniejszych domach, gdy ciepło prowadzone jest przez odpowiednią instalację, dodatkowo kominek dodaje klimatu.
• Ogrzewanie energią słoneczną – sprawdzi się przez większą część roku, jednak już nie w zimie, koszt inwestycji w kolektory słoneczne jest wysoki.

Każdy typ ogrzewania ma zarówno swoje wady i zalety i należy dobrze przemyśleć ten etap budowy domu, gdyż późniejsze przebudowywanie, czy zmienianie jednej instalacji w drugą może okazać się kłopotliwe. Jeśli mowa o ogrzewaniu domu, to ważne jest też jego właściwe docieplenie, jednak o tym postaramy się napisać następnym razem.

Jeśli już podjęliśmy decyzję o wybudowaniu własnego domu, to możemy powiedzieć, że osiągnęliśmy połowę sukcesu. Żeby udowodnić, że połowy mogą być nierówne (sic!), opowiem o wielu decyzjach, które trzeba będzie jeszcze podjąć. Wśród nich jest między innymi wybór architekta, firmy budowlanej, innych wykonawców, jak również materiałów budowlanych. Solidne firmy decydują się na wybór takich, które będą i trwałe i niezbyt drogie, przy pracy tych mniej sumiennych może się okazać, że wykorzystują elementy budowlane, które w ogóle się nie nadają, a kosztują tyle, co te właściwe. Warto od czasu do czasu nadzorować pracę nad miejscem, które było przecież naszym marzeniem, a już najlepiej wybrać się na zakupy i przy konsultacji ze specjalistami zdecydować, które materiały będą odpowiednie, a które nie. Poniżej przedstawiam garść praktycznych informacji dla zupełnie „zielonych”.

Najważniejsze jest uzmysłowienie sobie, jak nasz dom będzie wyglądał, czy ma być energooszczędny, czy raczej cichy, ekonomiczny, czy to nie odgrywa znaczenia, a może autonomiczny? Właśnie odpowiedź na to pytanie pozwoli nam na podjęcie właściwej decyzji. W wyborze odpowiednich materiałów pomogą nam oczywiście fachowcy w marketach budowlanych, często dobrze jest też zdecydować się na kogoś znajomego, kto może zajmuje się tymi zagadnieniami mniej profesjonalnie, jednak ma większe doświadczenie od sprzedawcy. Materiały, które wybierzemy powinny mieć jedną niezbędną cechę – muszą spełniać normy techniczne zgodne z prawem budowlanym, bez odpowiednich atestów nawet nie warto w nie inwestować, nawet jeśli, a zwykle tak jest, są zdecydowanie tańsze.

Wiedzę na temat odpowiedniego doboru materiałów budowlanych można też zdobyć w fachowym czasopismach i na forach internetowych, dlatego dobrze jest tam czasem zaglądać, należy jednak pamiętać, że w przypadku tego drugiego źródła informacji, trzeba podchodzić do niej z dystansem i „upewniać się”, szukając gdzie indziej.