Jeśli już zdecydowaliśmy się na okna, które będą spełniały nasze wymagania należy się zająć ich montażem. Ważne jest jednak, żeby nie robić tego samemu, ani nie zlecać tak zwanym „złotym rączkom”, gdyż bardzo często tacy fachowcy popełniają elementarne błędy, co potem wpływa na ich eksploatację. Do najczęstszy błędów tego typu firm należą:

• wycena montażu okien jeszcze przed oględzinami miejsca, w którym powinny być wstawione
• błędy w wymiarach okien – albo za duże albo za małe
• montaż okien na nieoczyszczonej, nierównej powierzchni
• niedokładne wypełnienie szczelin, które powstały w wyniku montażu okien
• brak klocków podporowych, które są niezbędne przy montażu.

W przypadku montażu okien warto się zdecydować na firmę, która posiada znaczne doświadczenie w świadczeniu tego typu usług, bo nie tylko podejdzie do sprawy profesjonalnie, ale da nam też gwarancję, że praca zostanie wykonana zgodnie z obowiązującymi standardami. Nie będzie mowy o tym, że okno i mur nie są trwale ze sobą połączone, czy, że zimą z pomieszczenia ucieka nam ciepłe powietrze. Profesjonalna firma jeszcze przed wyceną montażu wyśle na miejsce budowy swoich pracowników, którzy stwierdzą, jakie są warunki montażu i dopiero na tej podstawie będzie można wybierać odpowiedni profil okna i przeprowadzić wycenę za usługę. Montaż okien trwa zwykle kilka godzin i uzależniony jest od czasu pracy, który trzeba włożyć w odpowiednie przygotowanie powierzchni, ale jest to element niezbędny.

Najczęściej jest tak, że renomowane firmy liczą sobie nawet 30-40% więcej za wykonanie usługi, jednak w kwestii montażu tak ważnych elementów, jak okna nie ma sensu chyba oszczędzać.

Żeby móc mówić o ekonomicznym ogrzewaniu domu musimy zdecydować się nie tylko na optymalne rozwiązanie, jeśli chodzi instalację grzewczą, ale musimy też zwrócić uwagę na to, że ciepło może bardzo szybko uciekać. Efektywne i ekonomiczne ogrzewanie ma rację bytu jedynie wtedy, kiedy ogrzewany budynek jest odpowiednio ocieplony, mamy tu na myśli zarówno odpowiednie zabezpieczenie ścian, które będą zatrzymywały ciepło wewnątrz, jak i o szczelnych oknach, i właśnie nim chcemy poświęcić tym razem uwagę.

Kilkanaście lat temu do Polski przyszła moda na okna PCV, zwane popularnie plastykowymi i tym samym jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się firmy, które proponowały wymianę starych, na nowe, bardziej szczelne, więc i ekonomiczne. Obecnie do łask wracają okna drewniane, ze względu na fakt, iż ich jakość zdecydowanie różni się od tych, które pamiętają nasi rodzice. Czym się charakteryzują te dwa rodzaje okien, które zdominowały polski rynek, jakie są ich ceny, które rozwiązanie będzie korzystniejsze? Postaramy się przekazać jak najwięcej informacji tak, aby mogli Państwo dobrze wybrać.

Okna PCV

W przypadku okien plastikowych pod uwagę należy brać ich profil, zwłaszcza, że na rynku firmy proponują około 50 ich rodzajów, które różnią się parametrami termicznymi i statycznymi. Wiele rozwiązań uchodzi już za nieco przestarzałe i dobrze jest wziąć pod uwagę kilka cech, które pomogą wybrać najlepiej. W profilu okna ważne są kształt oraz grubość ścianek, odpowiednia grubość wzmocnienia stalowego – jest to element zupełnie niezbędny, system, który sprawi, że woda będzie odprowadzana oraz to, jaki kształt mają komory. Kiedy okna PCV wkraczały na rynek polski były zdecydowanie droższe w stosunku do drewnianych, nie wiedzieć czemu, ale trend ten szybko minął.

Okna drewniane

Jeśli chodzi o okna drewniane, to możemy wyróżnić takie, produkowane masowo – te są średniej jakości, ale nie kosztują też za dużo, i takie, które wykonywane są na zamówienie klienta, który może zdecydować się na kolor i rodzaj drewna. W tym wypadku oczywiście cena jest uzależniona od tych dwóch czynników. Obecnie okna wykonuje się z 3 warstw drewna, które są zwykle lakierowane lub malowane, żeby je zakonserwować, aby mogło przetrwać próbę czasu.

Zarówno w przypadku okien drewnianych, jak i PCV warto jest pytać o dodatkowe „funkcje”, pozwalające na odpowiednią cyrkulację powietrza nawet, jeśli okna są zamknięte, gdyż nie ma się co oszukiwać – obecnie proponowane rozwiązania sprawiają, że okna są za szczelne. O sposobach montażu okien postaramy się napisać przy innej okazji, gdyż jest to dość obszerny temat.

Rynek ubezpieczeń nieruchomości ma się całkiem nieźle, jednak jeśli chodzi o ubezpieczenie domów w czasie budowy, to sprawa wygląda nieco gorzej – ta forma zabezpieczenia się jest jeszcze mało powszechna. A przecież czynników, które mogą narazić nas na straty jest wiele. Mowa to zarówno o kradzieży materiałów budowlanych, jak i uszkodzeniach spowodowanych przez umyślną dewastację, ale również takich, które spowoduje żywioł. Może być też tak, że budowę domu powierzymy niedoświadczonej ekipie budowlanej i wszystko runie z większym podmuchem wiatru, jak z znanej bajce o trzech świnkach.

Przy wyborze ubezpieczenia warto kierować się nie tyle jego ceną (choć to też ważne), jak jego zakresem. Mamy do wyboru ubezpieczenie podstawowe i dodatkowe opcje – ubezpieczenie od uszkodzenia budowy przez pojazdy mechaniczne, od klęsk żywiołowych, w tym powodzi i innych. Wśród metod wyliczania odszkodowania mamy opcję „odtworzenia”, co oznacza, że w razie szkód otrzymamy tyle pieniędzy, aby przywrócić budowę do stanu, sprzed wyrządzenia szkody, jak i metodę kosztorysowania, co zapewni nam zwrot pieniędzy na podstawie faktur za zniszczone materiały budowlane.

Jak w przypadku każdego ubezpieczenia należy pamiętać, że musimy chronić się sami – w przypadku niedostatecznego ogrodzenia, czy zabezpieczenia zadaszenia może okazać się, że odszkodowanie nie otrzymamy, gdyż ubezpieczyciel dojdzie do wniosku, że sami naraziliśmy naszą budowę na szkody. Warto brać to pod uwagę, zwłaszcza, że firmy ubezpieczeniowe proponują zniżki, jeśli dostatecznie zabezpieczymy budowę.

Jeśli już wybierzemy odpowiednią działkę pod budowę naszego domu, znajdziemy wykonawcę, obejrzymy projekty i w końcu wybierzemy ten wymarzony musimy się zastanowić nad sposobem ogrzewania naszych wymarzonych czterech kątów. Jeśli pomyślimy o tym dostatecznie wcześnie, to możemy wybrać praktycznie każde rozwiązanie, a wszystko zależy od zasobności naszego portfela. Przy wyborze instalacji istnieje zasada – im więcej zainwestujemy przy jej tworzeniu, tym mniej będziemy płacili za ogrzewanie i odwrotnie – jeśli koszt instalacji będzie mniejszy, to eksploatacja będzie większa. Musimy zwrócić też uwagę na wygodę – jeśli zdecydujemy się na ogrzewanie we własnym zakresie, to musimy liczyć się z tym, że jak sobie „nie napalimy, to zmarzniemy”. Zwykle jest też tak, że „wygodniejsze” rozwiązania są droższe. Do wyboru mamy kilka rodzajów ogrzewania.

• Ogrzewanie piecem na paliwo stałe – obecnie te urządzenia są w stanie spalić dosłownie wszystko, łącznie z odpadami opałowymi, a ich uzupełnianie można ograniczyć do jednego razu na kilka dni.
• Pompa ciepła – koszt inwestycji jest dość wysoki, jednak ogrzewanie i koszty eksploatacji zdecydowanie niskie. Jej działanie polega na wykorzystaniu różnicy temperatur między gruntem a atmosferą, więc w zimie nasz dom będzie ciepły, natomiast w lecie możemy odwrócić proces i zapewnić sobie przyjemny chłód w naszym czterech kątach.
• Ogrzewanie gazowe – doskonale sprawdzi się w miejscach, gdzie jest dostęp do sieci wodociągowej, ten sposób jest ekologiczny i stosunkowo tani.
• Ogrzewanie elektryczne – jest najdroższą opcją, jednak koszt inwestycji, urządzenia grzewcze są stosunkowo tanie. To rozwiązanie zapewnia nam jednak precyzyjne ogrzewanie i kierowanie tym procesem w zależności od naszych potrzeb.
• Ogrzewanie kominkiem – sprawdza się w mniejszych domach, gdy ciepło prowadzone jest przez odpowiednią instalację, dodatkowo kominek dodaje klimatu.
• Ogrzewanie energią słoneczną – sprawdzi się przez większą część roku, jednak już nie w zimie, koszt inwestycji w kolektory słoneczne jest wysoki.

Każdy typ ogrzewania ma zarówno swoje wady i zalety i należy dobrze przemyśleć ten etap budowy domu, gdyż późniejsze przebudowywanie, czy zmienianie jednej instalacji w drugą może okazać się kłopotliwe. Jeśli mowa o ogrzewaniu domu, to ważne jest też jego właściwe docieplenie, jednak o tym postaramy się napisać następnym razem.

Jeśli zdecydujemy się już na budowę naszego wymarzonego domu musimy liczyć się z tym, że przyjdzie taki czas, kiedy trzeba będzie wybrać działkę, na której stanie. Jest kilka czynników, które musimy wziąć pod uwagę przy tym wyborze, gdyż jak wiadomo domu nie będzie można przenieść w inne miejsce.

Pierwszym z nich jest z pewnością lokalizacja, jeśli cenimy sobie raczej spokój i ciszę, połączone z zamiłowaniem do wypoczynku na łonie natury, to najlepiej zdecydować się na miejsce gdzieś poza szumem miasta, jednak w takiej odległości, żeby spokojnie dojechać na większe zakupy do marketu, czy dostać się do miasta komunikacją miejską. Pod uwagę należy też wziąć bliskość szkół i innych punktów usługowych i sklepów, potrzebnych na co dzień. Dobrze jest też dowiedzieć się, czy działka nie znajduje się w bliskim sąsiedztwie budowanej autostrady, czy innego dużego przedsięwzięcia budowlanego, które mogłoby zakłócić spokój, na którym nam przecież zależy.

Równie ważna jest wielkość działki, w tym wypadku prawdziwe jest zdanie, że im większe, tym lepsze, gdyż będziemy mogli swobodnie rozplanować ogród, czy nawet basen przy naszym domu, co znacznie podwyższy jego standard, a my będziemy czuli się jeszcze lepiej. Przy wielkości warto zainteresować się kształtem, najodpowiedniejsze są oczywiście działki prostokątne, a już najlepiej idealnie kwadratowe, gdyż łatwo takie ogrodzić i wydzielić odpowiednie „części składowe”, oprócz domu oczywiście.

Niemniej ważne jest ukształtowanie powierzchni – idealna będzie więc działka płaska, jednak zadanie spełni też taka lekko nachylona na południe, w przypadku nachylenia w drugą stronę istnieje prawdopodobieństwo szybkiego pojawienia się wilgoci. Na koniec warto dodać, że działka powinna być usytuowana tak, aby do domu bez problemu „pociągnąć” prąd, sieć kanalizacyjną i wodociągową, bez których przecież nie sposób żyć. Dobrze jest się też zainteresować, czy działka „przypadkiem” nie jest zadłużona, gdyż wtedy obowiązek jej spłacenia spadnie na nas – można to sprawdzić w księdze wieczystej.